Zgłaszając się na konsultację należy mieć świadomość, że choć większość niepożądanych zachowań można modyfikować, to rokowania bywają różne. Terapia może trwać od kilku tygodni do kilkunastu miesięcy. Dlatego do współpracy ze mną zapraszam tylko tych opiekunów psów, którzy nie boją się ciężkiej pracy.

Podczas konsultacji przeprowadzam z Państwem wywiad dotyczący psa, obserwuję go oraz układam plan dalszego postępowania. Spotkanie trwa 1,5 godziny i odbywa się u mnie. Tylko w wyjątkowych sytuacjach dojeżdżam do klientów. 

Nie pracuję szablonowo. Każdego psa traktuję indywidualnie i tak też dobieram narzędzia do pracy z nim. Szczególną uwagę przykładam do stanu zdrowia psów, gdyż mam świadomość, że choroby somatyczne mogą być przyczyną wielu zaburzeń w zachowaniu psa. Dlatego w terapii zachowań tak wielki nacisk kładę na to, by pies był diagnozowany medycznie i posiadał komplet aktualnych badań.  

W wielu przypadkach sukces terapii zależy od podejścia holistycznego i współpracy behawiorysty nie tylko z opiekunem psa, ale także z lekarzem weterynarii,    a w niektórych sytuacjach również z trenerem psów.

Jeżeli uznam, że Państwa pies nie potrzebuje terapii, tylko szkolenia, to pomogę w wyborze odpowiedniej szkoły i kompetentnego nauczyciela.



Agresja


Twierdzenie, że pies jest agresywny nie jest diagnozą. Agresja jest jedynie oznaką czegoś co znajduje się u jej podstaw. Może być to np. obrona terytorium, lęk lub agresja jako objaw bólu... itd. Aby odpowiednio zareagować na pojawiający się problem i wprowadzić właściwą terapię trzeba doszukać się przyczyny danego zachowania.


Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania


Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – TAK. To też dotyczy psów.
Wszelakie fobie, nerwice, natręctwa (zaburzenia kompulsyjne), zaburzenia stresowe pourazowe, depresje, zaburzenia funkcji poznawczych itd. manifestują się w różny sposób. Można je leczyć, można pomóc naszym zwierzakom. Trzeba tylko mieć świadomość, że one też mogą cierpieć tak jak i my. I tak jak w poniższym wykładzie mówi autorka… to nie znaczy, że możemy porównać 1:1 choroby psów z ludzkimi. Ale również nie możemy porównać podobnych zaburzeń nawet pomiędzy ludźmi. Ponieważ każdy przypadek jest odrębny. Każde zwierzę jest indywidualne.
A zadaniem behawiorystów, psychologów i lekarzy weterynarii jest pomóc, ulżyć zwierzęciu w cierpieniu (również poprzez znalezienie przyczyny) i właśnie indywidualnie rozważyć każdy przypadek. Niestety nadal zdarzają się trenerzy psów czy inni specjaliści, którzy twierdzą , że zaburzenia psychiczne nie dotyczą psów. Są tacy, którzy idą dalej twierdząc, że wystarczy solidne szkolenie bowiem wszelkie negatywne zachowania wynikają z braku posłuszeństwa. Cóż, jest to dość krótkowzroczne.

Wśród miłośników psów bywają też tacy, którzy kompletnie nie dostrzegając problemu przyjmują go jako zabawne, śmieszne zachowanie. Takich pozornie wesołych filmików znajdziecie w internecie ogrom, np. pies goni ogon, pies się wylizuje, masturbuje, pies goni niewidzialne przedmioty, własny cień, pies chce wyjść i stoi przy ścianie myląc z nią drzwi. I jest wesoło! Świat się śmieje, ale zwierze ma problem. I jest z tym problemem sam, bo ludzi to bawi, a mało komu przyjdzie do głowy, że u podstaw takiego zachowania często stoi poważny problem. Zachęcam do obejrzenia wykładu:



Ból

Jakość życia (DOBRA jakość) to również możliwość życia bez bólu. Jednak ten ból nie zawsze jest oczywisty w ocenie. Gdy nie jest ostry, a przewlekły, staje się mniej oczywisty w odbiorze np. podczas badania w gabinecie weterynaryjnym (UWAGA! Ból bardzo często można pomylić ze strachem. Bez wnikliwej analizy jest to nie do odróżnienia) Ale to opiekun psa i jego obserwacje dotyczące zmian behawioralnych podopiecznego są istotne (wręcz kluczowe) w ocenie. Pamiętajcie o tym. Rozmawiajcie z lekarzami weterynarii o swoich spostrzeżeniach. Gdy widzicie problem nie bagatelizujcie go. Sama wielokrotnie (niestety) przekonałam się o tym, że pozornie delikatna zmiana w zachowaniu psa była oznaką bólu.

     elsevier-non-soluspngMeasuring pain in dogs and cats using structured behavioural observation


Podsumowanie
• Ból jest podstawowym objawem klinicznym, rozpoznajemy go po zmianach behawioralnych
• Należy go podejrzewać przy wszystkich zmianach zachowania, upodobań i trybu życia
• Może prowadzić do nasilenia agresji lub strachu
• Utrzymujący się ból ostry prowadzi do bólu przewlekłego, nieadaptacyjnego, o wiele trudniejszego do leczenia - dlatego warto         reagować na jego pierwsze oznaki



Strach/Lęk

Najczęstsze objawy stresu i lęku u psów:

Agresja  • Zastyganie w bezruchu  • Unoszenie łapy  • Oblizywanie się  • Uwidocznienie białek oczu  • Chodzenie na ugiętych łapach  Drżenie • Nadmierne wylizywanie się  • Odwracanie się od człowieka  • Ślinienie  • Wypadanie sierści  • Łupież   • Oddawanie moczu lub kału w domu  • Niszczenie przedmiotów w domu  •   Nadmierne kopanie  • Przyspieszony oddech  • Zaburzenia snu *też nadmierne spanie

Należy jednak odróżnić strach o lęku. Strach pojawia się w obliczu realnego zagrożenia, innymi słowy  istnieje konkretny powód danego zachowania. Lęk natomiast ma charakter irracjonalny i wynika z odczuwania nierealnego niebezpieczeństwa. To proces wewnętrzny, nie jest związany z bezpośrednim zagrożeniem. Zaburzenia lękowe należy leczyć.

Nie bagatelizujmy jednak strachu. Bo choć jest on normalnym zachowaniem w odpowiedzi na bodźce, to gdy będziemy psa zbyt często narażali na sytuacje stresujące, z którymi sobie nie radzi, to strach przerodzi się w chroniczny stres. Jest to bardzo obciążające dla organizmu. Wpływa na spadek odporności, koncentrację, zaburzenia snu, wywołuje nerwicę, a w niektórych wypadkach nawet depresję. Dochodzi do infekcji skóry, zaburzeń trawienia czy pracy serca. Tak, chroniczny, długotrwały stres przyczynia się do wielu chorób zwierząt i skraca ich życie.


W pierwszej połowie filmu zobaczycie psy, które wykazują subtelne zachowania ostrzegawcze, u których podstaw leży  strach. Następnie możecie zaobserwować co się stanie, gdy człowiek zignoruje te sygnały (będące wołaniem o pomoc). Wtedy pies wyraża swój strach bardziej dobitnie. Oddaje mocz, ucieka, szczeka, warczy... a w rezultacie - niezrozumiany - może, a nawet ma prawo ugryźć. (Oczywiście przyczyn takiego zachowania może być wiele i należy znaleźć ich źródło.)